Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Akademia Medycznych i Społecznych Nauk Stosowanych w Elblągu

Projekcja „Królowej pszczół” i spotkanie z aktorami

„Królowa pszczół” – film, który powstał w 1976 roku we Fromborku – i grający w nim młodzi wówczas aktorzy byli bohaterami spotkania, jakie zorganizowano we fromborskiej szkole.
Projekcja „Królowej pszczół” i spotkanie z aktorami

Autor: © Starostwo Powiatowe w Braniewie

Tomasz Karwatka (odtwórca głównej roli w filmie), Jan Popończyk i Ryszard Dolanowski spotkali się... po raz pierwszy po ponad 40 latach! Aktorzy (choć dzisiaj żaden z nich nie wykonuje tego zawodu) nie ukrywali wzruszenia. Podkreślając, że gra w filmie i 3,5-miesięczny pobyt we Fromborku był dla nich wielką przygodą i ogromnym wydarzeniem.

Karwatka jest inżynierem budownictwa i projektantem, prowadzi swoją firmę. Po „Królowej pszczół” grał też w innych filmach, a nawet zdał do szkoły aktorskiej. Ale nie podjął tam nauki, decydując się na studia związane z budownictwem.
Popończyk – filozof z wykształcenia – pływa obecnie tramwajem wodnym po Zalewie Wiślanym. Wcześniej m.in. był wykładowcą akademickim.
Dolanowski przyznaje, że jego życie wygląda podobnie do życia z filmu. I – jak sam mówi – zajmował się wieloma rzeczami. Obecnie pracuje jako informatyk, ale też występuje w zespole muzycznym, w którym gra na gitarze i śpiewa.

Spotkanie moderował wicestarosta Artur Mieczaniec, pomysłodawca wydarzenia, który dotarł do aktorów grających w filmie i zaprosił ich do Fromborka. Przybyło na nie ponad 200 osób.
— Cieszę się, że udało mi się dotrzeć do aktorów i że tak chętnie odpowiedzieli na zaproszenie — mówi Artur Mieczaniec. — W naszym regionie nie powstało wiele filmów, tym bardziej fabularnych. Zaś w samym Fromborku przeważnie powstawały produkcje o Koperniku i o tutejszych zabytkach. Tymczasem akcja „Królowej pszczół” opowiada o dzieciach, które faktycznie mogły żyć w takim małym miasteczku i przeżywać podobne rozterki, jak filmowy Tomek.

A że Frombork był (i jest) wyjątkowym miasteczkiem podkreślali także aktorzy.
— To był cudowny okres w moim życiu — mówi Tomasz Karwatka. — Poznałem cudowne miasto i cudownych ludzi. Frombork to przepiękne miejsce.
— Dobrze się tutaj czułem i do dzisiaj mi to zostało — dodaje Jan Popończyk.

A jak wyglądała sprawa chodzenia do szkoły? Przecież aktorzy w trakcie nagrywania filmu mieli 12 lat. Okazuje się, że chłopcy musieli uczęszczać do fromborskiej podstawówki.
— Muszę jednak przyznać, że żyliśmy w świecie filmowym, trochę bajkowym i szkoła była dla nas taka mało realna — mówi Ryszard Dolanowski. — Mało chodziliśmy na lekcje i rzadko w ciągu tych trzech miesięcy byliśmy w szkole.

W „Królowej pszczół” wystąpili także – jako statyści – uczniowie braniewskiego liceum. Młodzież tańczyła w Kawiarni Plażowej – w rytm muzyki, która w trakcie zdjęć... nie grała. Była dopiero na filmie. Kilkoro z nich przybyło na projekcję filmu i spotkanie z aktorami. Jedna z ówczesnych licealistek w 1976 r. była uczennicą trzeciej klasy.
— Było to dla nas wielkie przeżycie, wielka przygoda, bo nigdy nie mieliśmy do czynienia z kamerą i filmem — opowiadała pani Jolanta.

 

Będzie kontynuacja „Królowej pszczół”?
Po spotkaniu pojawił się pomysł, aby we Fromborku nakręcić drugą część filmu – w formie komedii, jako „bohaterowie po latach”. Aktorzy podchwycili tę propozycję i chcą się spotkać ponownie, aby omówić założenia do scenariusza.

Powiązane galerie zdjęć:

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
News will be here
Reklama
News will be here
Reklama