W Nadleśnictwie Zaporowo ujawniono nietypowy przypadek kradzieży drewna. Mieszkaniec gminy Lelkowo przez kilka tygodni prowadził własną, nielegalną działalność w lesie – wycinał drzewa, przecinał je i przewoził do domu. Wszystko wskazuje na to, że planował stworzyć własny tartak na obrzeżach lasu.
Sprawa wyszła na jaw na początku roku, gdy leśniczy z Nadleśnictwa Zaporowo zauważył usypaną groblę przez trzcinowisko i wycięte drzewa. Zawiadomił Straż Leśną, która rozpoczęła działania. Zainstalowany w lesie monitoring pomógł w zebraniu niepodważalnych dowodów. Na nagraniach widać, jak mężczyzna wielokrotnie wywozi drewno na wózku, pracuje piłą i przygotowuje elementy drewniane.
Podczas przesłuchania mężczyzna stwierdził, że działał zgodnie z konstytucją, ponieważ „każdy ma prawo do szczęścia”, a jemu szczęście dawało wycinanie drzew.
Finalnie sprawca poniesie konsekwencje – musi naprawić wyrządzone szkody (oszacowane na około 2 tys. złotych), zapłaci grzywnę, a sąd może także zasądzić nawiązkę na rzecz nadleśnictwa – podwójną wartość skradzionego drewna. Akt oskarżenia jest w przygotowaniu.
W minionym roku pracujące urządzenia monitoringu zarejestrowały na terenie Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych 398 przypadków szkodnictwa leśnego.
Napisz komentarz
Komentarze