Pod koniec kwietnia do Nadleśnictwa Zaporowo wpłynęła informacja o rannym drapieżniku odnalezionym w lesie, w Leśnictwie Jarocin (gmina Lelkowo). Jak ustalono, myszołów najprawdopodobniej został postrzelony z wiatrówki.
O zdarzeniu poinformowano Antoniego Czyża, specjalistę ds. ochrony przeciwpożarowej, ochrony przyrody i edukacji leśnej w Nadleśnictwie Zaporowo. Na miejsce skierowano przedstawiciela Straży Leśnej, który zabezpieczył rannego ptaka i przetransportował go do Ośrodka Okresowej Rehabilitacji Zwierząt w Nowym Monasterzysku. Następnie, pod opieką Anny Kamińskiej, myszołów trafił do Lecznicy Weterynaryjnej w Elblągu.
Jak poinformował lekarz weterynarii, Marek Bether, ptak został trafiony śrutem w okolice szyi. Rana przebiła wole i uszkodziła trzeci krąg szyjny. Rokowania są ostrożne – jeśli nie dojdzie do infekcji, ptak może przeżyć, jednak jego powrót do natury stoi pod znakiem zapytania.
Służby leśne podjęły próbę ustalenia sprawców. W rozmowie z leśniczym Andrzejem Kiendysiem i podleśniczym Krzysztofem Czarneckim ustalono, że przed świętami wielkanocnymi w pobliżu drogi Zagaje – Piele (gm. Lelkowo) widziano grupę chłopców z wiatrówką i tarczą strzelniczą. Jeden z mieszkańców Zagaj potwierdził też zniszczenia na znakach drogowych.
Napisz komentarz
Komentarze