Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Nie pomógł nawet anonimowy sponsor

DZIENNIK TRENERA. ODCINEK 22 (ROK 1999). Na rozpoczęcie rundy rewanżowej sezonu 1998/99 BKS Zatokę Braniewo czeka w Inowrocławiu trudny przeciwnik. Tą drużyną jest Goplania, z którą jak do tej pory nie potrafiliśmy wygrać. Nasze obawy okazały się niepotrzebne. Mecz kończy się naszym zwycięstwem 2:1.
Nie pomógł nawet anonimowy sponsor
Propozycja ustawienia „Zatoki” na pierwszy mecz rundy wiosennej wg. „Dziennika Bałtyckiego” z 7.03.1999 r.

Autor: © Archiwum Lecha Strembskiego

13 marca 1999 r. – mecz Goplania Inowrocław – Zatoka 1:2 (0:0). Bramki: Sebastian Cierlicki (54 min.) i Andrzej Misarko (77 min.).

Skład Zatoki: Talik – Misarko, Górski, C. Brzeski (65’ Gawryś) – Cierlicki (87’ Żuralski), Woj. Barnat, Boros, Wal. Barnat, Graczyk – Spyra (90’ D. Brzeski), Włodarczyk.


Pierwszy mecz, pierwsze punkty
Opierając się na relacjach prasowych można stwierdzić, że mecz był wyrównany, ale nasi zawodnicy wykazali się większą skutecznością. Pierwsza bramka padła po zespołowej akcji Zatoki, przy odrobinie szczęścia, gdyż w końcówce tej akcji niefortunna interwencja obrońcy z Inowrocławia pozwoliła Cierlickiemu na celny strzał tuż przy słupku. Trzeba wspomnieć, że jeszcze przy stanie 0:0 Graczyk trafił w słupek a Waldek Barnat z dystansu przymierzył w poprzeczkę. Drugi gol dla braniewian padł w 77 min. meczu za sprawą Andrzeja Misarko, który otrzymał świetne podanie od Jacka Gawrysia i pokonał bramkarza gospodarzy Łuczaka.
Słowa pochwały należą się całej drużynie a do wyróżniających się zawodników należał Jarosław Talik. Zadowoleni ze zdobytych punktów w pierwszym meczu po zimowej przerwie wracamy do Braniewa.


Tajemniczy darczyńca
20 marca 1999 r. Zatoka ulega w Braniewie Okęciu Warszawa 0:2 (0:0).
Taki wynik meczu był rozczarowaniem dla nas i naszych kibiców. Chociaż przyznam, że ocena naszej nieco słabszej formy sportowej miała wyraz w wystawieniu przeze mnie czterech obrońców i jednego napastnika. Jednak, jak się okazało, to było za mało, żeby nie przegrać z warszawskim zespołem. Zwycięstwo w Inowrocławiu trochę myliło w ocenie naszych możliwości. W meczu z Okęciem nie zagrał Waldek Barnat, który odbywał karę za żółte kartki. Można powiedzieć, że jego absencja miała wpływ na poczynania linii środkowej Zatoki.
W przerwie meczu spiker podał informację, że anonimowy sponsor przeznaczył kwotę 3 tys. złotych za zwycięstwo braniewian. Niestety, na niewiele się to zdało i premia przeszła koło nosa.
Nie można też, jak zwykle, odmówić naszym zawodnikom ambicji i woli walki. Jednak tym razem to nie wystarczyło na dobrze dysponowanych w tym dniu gości.

Zatoka: Talik – C. Brzeski (65’ Gawryś), Żuralski, Górski, Misarko – Cierlicki, Woj. Barnat, Boros, Graczyk, Spyra (81’ D. Brzeski) – Włodarczyk (86’ Ptak).


Spodziewali się więcej
27 marca 1999 r. Zatoka bezbramkowo remisuje z Arką Gdynia. Opis meczu rozpocznę od interesującego fragmentu relacji z zawodów zamieszczonej w wybrzeżowej prasie: „W 29 min. Włodarczyk za jednym zamachem wkręcił w trawę Tofla i Hoppego, który z różnym powodzeniem opiekował się nim od początku gry. »Włodek«, który najbardziej rzucał się w oczy, dośrodkował spod linii końcowej i już wydawało się,  że skaczący szczupakiem Spyra musi z kilku metrów pokonać Stanika. Tylko się wydawało... Bramkarz gdynian jakimś cudem skierował futbolówkę na korner”.
Kilka chwil przed przerwą miało miejsce wydarzenie, które powinno skutkować naszym prowadzeniem. Niestety, ponownie po indywidualnej akcji Piotra Włodarczyka, ani nie było bramki, ani choćby rzutu karnego, jakiego oczekiwał faulowany nasz napastnik. Faul w mojej ocenie był, jednak o tym decyduje sędzia. W tym przypadku arbiter Szymczyk z Suwałk nie użył gwizdka z korzyścią dla Zatoki.
Prawdę mówiąc, ponownie nie zagraliśmy na najwyższym poziomie. Obiektywni obserwatorzy meczu też twierdzili, że spodziewali się po nas więcej, a najwyższą ocenę w ich przekonaniu powinien otrzymać Jarosław Talik. Dodam od siebie, że Arka też nie zachwyciła, a remis z Zatoką był jej pierwszą stratą punktów w tej rundzie.
Nasza dotychczasowe jesienne osiągnięcia to jedno zwycięstwo, jeden remis i jedna porażka, co dawało w sumie 28 punktów i 10. pozycję w tabeli.

Zatoka: Talik – C. Brzeski, Górski, Misarko – Woj. Barnat, Wal. Barnat, Boros, Graczyk, Cierlicki (70’ Furtak) – Sypra, Włodarczyk (85’ Nagórko).


Dwa potrzebne zwycięstwa
Kolejne dwa mecze przynoszą właściwie oczekiwaną liczbą punktów. Wygrywamy 5:1 z Warmią/Stomilem II Olsztyn oraz remisujemy 1:1 w Bydgoszczy, z zawsze niewygodnym i znajdującym się wyżej w tabeli Chemikiem. Zdobyte punkty dają chwilę oddechu, ale presja rywali walczących z nami o utrzymanie jest coraz większa. 32-punktowa zdobycz na ten moment nie jest złym wynikiem, gdyż przed nami jeszcze 12. spotkań ligowych.
Wyjątkowo nie skupię się na szczegółach wymienionych zawodów. Spieszę się do następnych wydarzeń sportowych, które  będą miały wpływ na finał mojej pracy w Zatoce.


I dwie bolesne porażki
Komfort pracy w klubie jest wciąż obciążony wątkiem finansowym, którego skutki mniejsze i większe są coraz bardziej widoczne. Sądziłem jednak, że na przekór wszystkiemu, najbliższe dwa mecze wzmocnią nasze zasoby punktowe i pozwolą na awans w tabeli.
Pierwsza okazja nadarza się już w połowie kwietnia w Braniewie, gdzie gramy mecz z Wigrami Suwałki. Niestety, w tym dziwnym meczu nie sięgamy nawet po jeden punkt. Wigry z wyrachowaniem wygrywają 4:3. Zaskakujący wszystkich wynik wprowadza u niektórych zwątpienie w siłę zespołu. To zły znak. Równolegle pojawia się nieracjonalna krytyka i deprecjonowanie dotychczasowych osiągnięć.
Nie pozostaje nic innego jak wygrać kolejny mecz i uspokoić nastroje. W ciągu burzliwego tygodnia przygotowujemy się do meczu z lokalnym rywalem Błękitnymi Orneta. Dało się wyczuć, że przeciwnik – choć ostatni w tabeli i już od dawna bez szans na utrzymanie – zrobi wszystko, aby wypaść w tych zawodach jak najlepiej. 24 kwietnia 1999 r. zawody nazwane „derbami” kończą się naszą porażką 0:1.

 

 


Gazeta w Braniewie i powiecie braniewskim –

– "NOWINY PÓŁNOCNE"

 

REKLAMA:
Mail: [email protected]
Tel.: 501 08 02 96

 

 

 

 

 

 











 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama