Sobibór
Film „Sobibór” opowiada o powstaniu w obozie zagłady, gdzie drupa więźniów staje naprzeciw uzbrojonym strażnikom. Jest to jedyne powstanie w niemieckim obozie zagłady, które zakończyło się sukcesem. Dramatyczna walka 600 wycieńczonych więźniów przeciwko grupie uzbrojonych po zęby niemieckich żołnierzy SS. Alternatywą zamiast walki była pewna śmierć w komorach gazowych.
Rzeczywistość
Zdawał sobie z tego sprawę Leon Feldhendler, udało mu się zawiązać w obozie sieć konspiracyjną. Dołączają do niej kolejni więźniowe jednak wszystko musi być robione w tajemnicy, by nie dopuścić do podejrzeń. Uwagę konspirantów zwraca na siebie Aleksander Peczerski na tyle, że już w dwa tygodnie staje na czele garstki buntowników. 14 października ruszają do ataku, prowizoryczna broń i desperacja okazują się silniejsze niż kule.
Późniejsze losy bohaterów
Ucieczka udaje się połowie postańców, jednak wojnę przeżyje niewielu z nich. Zaledwie 42 osoby. Ich losy potoczą się różnie.
Aleksander Peczerski
Aleksander Peczerski uciekł na wschód, następnie został wcielony z powrotem do armii Radzieckiej. Dopiero jak dowódca jego oddziału dowiedział się o losach byłego więźnia wysłał go do Moskwy aby przekazał dalej informacje o zdarzeniach w Sobiborze. Mimo tego po wojnie podczas stalinowskiej antysemickiej działalności był więziony i dopiero pośmiertnie doczekał się odznaczeń.
Leon Feldhendler
Leon Feldhendler mimo, że był drugim przywódcą powstania to jego życie kończy się bardzo szybko. Po ucieczce mieszka w Lublinie wraz z innymi uciekinierami z Sobiboru. Jednak w wyniku niefortunnych zdarzeń zostaje postrzelony podczas egzekucji na Herszu Blanku, który był oficerem NKWD i UB.
Tomasz Blatt
Losy jednak nie zawsze są usłane różami, ale do końca swojego życia będą dawać świadectwo tym zdarzeniom. To dzięki nim nie zginie pamięć o tych wydarzeniach. Kolejny ze znanych to Tomasz Blatt studiował dziennikarstwo w Polsce następnie wyjechał do Stanów Zjednoczonych, napisał wiele publikacji na temat zdarzeń oraz zeznawał w procesach przeciwko zbrodniarzom.
Teren obozu zagłady został przez Niemców zniszczony przed kapitulacją. Pamięć o bohaterach miała zostać porośnięta lasem. Plan się nie udał i dobrze, aczkolwiek są jeszcze w tym miejscu inne nieodkryte dotąd tajemnice, które czekają na swoją kolej.