Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Akademia Medycznych i Społecznych Nauk Stosowanych w Elblągu

Łoś na drodze. Zwierzę zginęło

Rosjanin jadący drogą ekspresową S22 zderzył się z łosiem. Kierowcy i jadącym z nim pasażerom nic się nie stało. Zwierzę zginęło.
Łoś na drodze. Zwierzę zginęło

Autor: pixabay.com

Do zdarzenia doszło w niedzielę (6 listopada), około godz. 16.45, na drodze S22 („berlince”), w pobliżu miejscowości Gronówko (gm. Braniewo). Znajduje się tam rozległy kompleks leśny.

— Citroenem podróżował Rosjanin z żoną i dzieckiem — mówi st. sierż. Jolanta Sorkowicz, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Braniewie. — Prowadzony przez mężczyznę samochód uderzył w łosia, który wybiegł na drogę.
 
Zwierzę nie przeżyło uderzenia. Na szczęście nikt z jadących autem nie odniósł obrażeń. Tuż po wypadku droga była zablokowana.

 

Kolizje z łosiami
To nie pierwszy przypadek w naszym regionie, gdy dochodzi do zderzenia auta z łosiem.
W lutym 2015 r. kierowca Audi uderzył w łosia, który wszedł na drogę w pobliżu Glinki (gm. Braniewo). Po zderzeniu ze zwierzęciem samochód wpadł do rowu, uderzając jeszcze w przydrożne drzewo. Ranny mężczyzna trafił do szpitala. Zwierzę nie przeżyło wypadku.
W grudniu 2013 r. Volkswagen Passat prowadzony przez mieszkańca Elbląga zderzył się z samicą łosia. Klępa wbiegła pod auto na drodze S22, w pobliżu węzła Braniewo Południe, kilkaset metrów w stronę polsko-rosyjskiego przejścia granicznego w Grzechotkach. Zwierzę pokonało płot oddzielający „berlinkę” od lasu i stało na poboczu. Samochodem jechało małżeństwo. Obydwoje po zderzeniu opuścili samochód o własnych siłach. Karetka pogotowia przewiozła ich do szpitala.
Zwierzę, które wpadło na maskę i stłukło przednią szybę zginęło na miejscu.
W latach wcześniejszych łosie wybiegały na drogę m.in. w pobliżu Krzyżewa (gm. Frombork) i na drodze Braniewo-Gronowo (gm. Braniewo).
W pierwszym przypadku 45-letni kierowca ciężarowego Volkswagena uderzył w łosia, który nagle wybiegł na drogę. Zwierzę miało połamane nogi — w obecności łowczego trzeba było je dobić.
Znacznie lepiej zakończyło się spotkanie z łosiem dla 27-letniego kierowcy Mercedesa, w drugim przypadku. Zderzenie z łosiem zakończyło się wymianą reflektora, kierunkowskazu, pokrywy silnika i błotnika.

 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
alina 08.11.2016 16:45
Nie rozumiem. Są siatki ochronne to jak łosie wychodzą na jezdnię.

Reklama
Reklama
Reklama