Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Liliana Wiadrowska, Konfederacja i Bezpartyjni Samorządowcy

Trzymaliśmy ją za łapę i głaskaliśmy, do końca

POZNAŃ. Odeszła niedźwiedzica Ewka. Miała nowotwór. Niedźwiedzica do 2016 roku mieszkała w braniewskim ZOO. Od 5 lat cieszyła się świetnymi warunkami w poznańskim ogrodzie zoologicznym.
Trzymaliśmy ją za łapę i głaskaliśmy, do końca

Autor: © ZOO w Poznaniu

— Od 4 lat mieliśmy świadomość, że niedźwiedzica Ewka ma nowotwór i jej stan zdrowia w każdej chwili może się pogorszyć — mówi Małgorzata Chodyła, rzecznik prasowy poznańskiego ZOO. — Jednak dzięki troskliwej opiece i specjalnej diecie – wszystkie produkty dla niej były gotowane, owoce, warzywa i ryby – przeżyła od tej diagnozy w dobrym samopoczuciu jeszcze 4 lata.

Ewka była darem ukraińskiego cyrku. Niedźwiedzica urodziła się w niewoli w 1994 r. i w tym samym roku trafiła do ZOO w Braniewie. Była utrzymywana na bardzo małym betonowym wybiegu ze swoją córką Gienią.
W 2016 r. wraz ze swoją rodziną (Gienią, Pietką i Wojtusią), dzięki zaangażowaniu fundacji Four Paws, została przewieziona do azylu w Poznaniu.

Zobacz ZDJĘCIA Z PRZEWIEZIENIA NIEDŹWIEDZI

Ewka nie bardzo dogadywała się ze swoją córką Gienią. Odkąd zamieszkała na osobnym wybiegu, bez córki, Ewka odżyła i stała się bardziej aktywna. Częściej wychodziła na wybieg, na spacery, lubiła wylegiwanie się w słońcu i długie leniwe kąpiele w basenie. Lubiła spokój i samotność. Niedźwiedzie w naturze są samotnikami. Kontemplowała las.

— Jednak kilka dni temu Ewka zaczęła sygnalizować, że cierpi, miała problemy z poruszaniem się, nagle całkowicie straciła apetyt — mówi Małgorzata Chodyła. — Miała podawane bardzo silne leki przeciwbólowe, niestety nie przynosiły jej ulgi. Podczas przyśpienia niedźwiedzicy została wykonana pełna diagnostyka – rtg, usg, badania krwi i inne. Niestety, niczego więcej nie mogliśmy już dla niej zrobić. Dlatego lekarze podjęli decyzję o eutanazji. Trzymaliśmy ją za łapę i głaskaliśmy, do końca.

Ewka była jednym z najmniejszych poznańskich niedźwiedzi, ale z wielką wolą życia.
— W naszym azylu, na kawałku swojego lasu, Ewka spędziła ponad 5 lat — mówi rzeczniczka ZOO w Poznaniu. — Dzięki fundacji Four Paws, która utworzyła wspaniały azyl dla niedźwiedzi, zwierzęta – po traumach i wielu latach cierpienia – mogą żyć jak prawdziwe niedźwiedzie, w swoim lesie, aż po kres swoich dni.

PRZECZYTAJ: Niedźwiedzice pierwszy raz w życiu widzą las

 

 


Jesienna PROMOCJA na REKLAMĘ
w Nowinach Północnych!

WIĘCEJ:
Mail: [email protected]
Tel.: 501 08 02 96

 

 

 

 

 

 











 


 

Powiązane galerie zdjęć:

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
aaa 09.11.2021 12:21
Dobrze, że chociaż parę lat pożyła godnie. Ale nasze zoo lubiłam i miło wspominam ja jako dziecko i moje dzieci.

Reklama
Reklama
Reklama