5 marca, chwilę po północy, oficer dyżurny braniewskiej jednostki Policji został powiadomiony o zakłóceniu ciszy nocnej. Ze zgłoszenia wynikało, że spod wskazanego adresu dobiega zbyt głośna muzyka, która uniemożliwa sen lokatorom.
Z pomocą ruszyli policjanci. Drzwi otworzył im 40-latek, który był pod wpływem alkoholu. Mężczyzna przeprosił za swoje zachowanie dodając, że nie zdawał sobie sprawy z tego, że muzyka może przeszkadzać innym mieszkańcom.
Na tym jednak interwencja się nie zakończyła. Po sprawdzeniu danych mężczyzny okazało się, że 40-latek od lutego jest poszukiwany przez braniewską prokuraturę. Z domu trafił więc do policyjnej celi.
Napisz komentarz
Komentarze