W minioną sobotę (23 lutego) przed godz. 21:00 oficer dyżurny braniewskiej jednostki został powiadomiony, że na terenie jednej z okolicznych miejscowości mężczyzna grozi, że za chwilę skoczy z budynku. Na miejsce natychmiast wysłano policyjny patrol, karetkę pogotowia oraz straż pożarną.
Tuż po tym, gdy mundurowi przybyli na miejsce okazało się, że nikt nie potrzebuje ich pomocy. Funkcjonariusze ustalili, że interwencję zgłosił pijany 27-latek. W rozmowie z policjantami przyznał, że nie chciał zrobić sobie krzywdy, a zadzwonił po prostu dla żartu.
Napisz komentarz
Komentarze