W minionym tygodniu policjanci z posterunku Policji w Pieniężnie zostali powiadomieni przez zaniepokojonego chłopca, że jego kolega został pobity. Funkcjonariusze natychmiast pojechali we wskazane miejsce.
Policjanci ustalili, że 22-letni mężczyzna najpierw zwabił na rampę kolejową 14-latka, a następnie go zaatakował uderzając pięścią i popychając. Gdy w obronie chłopca stanęła znajoma agresora – ten postanowił uciec.
Biegnąc ulicami Pieniężna zaatakował jeszcze jednego małoletniego – 11-latka, który akurat stanął na jego drodze.
Za mężczyzną ruszyli funkcjonariusze. Chwilę później 22-latek był już w radiowozie, skąd trafił wprost do komendy. Badanie stanu trzeźwości wykazało, że miał ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie.
Policjanci na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego, w tym licznych przesłuchań świadków, przedstawili dzień później agresorowi zarzuty dotyczące uszkodzenia ciała chłopców.
Teraz mężczyzna ze swojego zachowania będzie tłumaczył się przed sądem.
Napisz komentarz
Komentarze