Do wypadku doszło w sobotę (21 maja), kilkanaście minut po godz. 19.00.
Kierujący osobowym Citroenem zjechał na przeciwny pas drogi powiatowej i uderzył w przydrożne drzewo. Auto następnie dachowało, zatrzymując się w przydrożnym rowie.
Kierujący pojazdem oddalił się z miejsca wypadku i został zatrzymany w odległości około kilometra od rozbitego pojazdu. Mężczyzna został przewieziony do szpitala.
Na miejscu wypadku obecni byli strażacy z Państwowej Straży Pożarnej w Braniewie, strażacy-ochotnicy z OSP Wilczęta, zespół ratownictwa medycznego oraz policjanci.
Informacja z Komendy Powiatowej Policji w Braniewie:
W sobotę (21.05.2016r.) około godz. 19:30 policjanci otrzymali informację od jednego z kierowców, że na trasie z Wilcząt do Ławek zauważył wywrócone auto. Funkcjonariusze sprawdzili wskazany odcinek drogi, ale nie zastali przy aucie nikogo. Citroen posiadał widoczne uszkodzenia – stłuczone szyby, wystrzeloną poduszkę powietrzną, patrol dostrzegł również ślady krwi. Policjanci celem sprawdzenia rejonu poprosili o wsparcie okolicznych strażaków ochotników. Funkcjonariusze wiedzieli, że ktoś może potrzebować ich pomocy, nie mogli więc czekać. Patrol przy pomocy OSP sprawdził pola, stawy, a także pobliskie drogi. Za miejscowością Sopoty, na jednym z pól uprawnych funkcjonariusze zauważyli mężczyznę. 24-latek oznajmił,że miał wypadek. Policjanci wezwali na miejsce pogotowie, sprawdzili również stan trzeźwości mężczyzny. Okazało się, że 24-latek miał ponad 2,3 promila alkoholu w organizmie. Decyzją lekarza mężczyzna został przewieziony do szpitala, gdzie udzielono mu niezbędnej pomocy. Teraz 24-latek odpowie za jazdę w stanie nietrzeźwości.
Napisz komentarz
Komentarze